Filipińczycy otrzymają darmowe prezerwatywy, aby zmniejszyć tempo wzrostu populacji

Rząd Filipin rozważa wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach i zapewnienie obywatelom bezpłatnych prezerwatyw. Odpowiedni projekt ustawy został wczoraj przedstawiony Kongresowi przez prezydenta kraju Benigno Aquino. Środek ten ma na celu ograniczenie wzrostu populacji, zmniejszenie rozprzestrzeniania się zakażenia HIV i rozwiązanie problemu nielegalnych aborcji, informuje The Independent.

Zwolennicy inicjatywy zauważają, że liczba Filipińczyków podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat, osiągając obecnie 94 miliony, z których wielu żyje poniżej granicy ubóstwa. Wskaźnik transmisji HIV na Filipinach jest niższy niż w innych krajach azjatyckich, ale lekarze twierdzą, że potrzebne są bardziej rygorystyczne środki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby.

Mimo że aborcje są nielegalne w tym kraju, 560 000 Filipinek poddaje się im każdego roku, zmuszając je do korzystania z pomocy organizacji podziemnych. Jednocześnie 90 000 operacji kończy się powikłaniami, a tysiąc kobiet umiera na stole operacyjnym każdego roku, według danych Centrum Praw Reprodukcyjnych w Nowym Jorku.

Z kolei biskupi katoliccy wypowiedzieli się przeciwko inicjatywom filipińskich władz. Są pewni, że prezerwatywy tworzą u ludzi fałszywe poczucie bezpieczeństwa i zachęcają do rozwiązłości. Księża już zagrozili ekskomuniką głowy państwa z kościoła. Może to mieć dla niego poważne konsekwencje, ponieważ struktury katolickie mają ogromny wpływ na Filipinach.

Około 80% populacji jest katolikami i podziela poglądy Kościoła zarówno w kwestiach moralnych, jak i politycznych. Dwóch poprzedników obecnego prezydenta Filipin zostało zmuszonych do rezygnacji ze swoich stanowisk pod presją powstań ludowych wspieranych przez przywódców religijnych.

[ 1 ], [ 2 ]